Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szczęśliwe derby Olimpii (wideo)

Olimpia Elbląg zremisowała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 1:1 (1:1). Gola dla gospodarzy zdobył w 34 minucie Piotr Kurbiel, dawny zawodnik przyjezdnych. Po słabej pierwszej części, Olimpia zagrała lepiej w drugiej połowie i pokazała charakter, zdobywając gola w 96 minucie. Maciej Famulak dał punkt elblążanom, po rzucie rożnym Kacpra Filipczyka.
Szczęśliwe derby Olimpii (wideo)

Autor: Łukasz Krasowski

Dla Stomilu te derby była bardzo ważne. 13 pozycja i porażka w poprzednim meczu, mimo prowadzenia 3:2, sprawiało, że olsztynianie chcieli doskoczyć do górnych rejonów tabeli. A mecz z Olimpią był na to idealną szansą.

Olimpia przystępowała w większym spokoju do tej rywalizacji. Od 5 meczów była niepokonana i znajdowała się wyżej w ligowej hierarchii. Można powiedzieć, że taki komfort trochę przeszkodził przyjezdnym, bowiem zaczęli oni grać swoją piłkę dopiero w drugiej odsłonie spotkania.

Stomil miał na ten mecz prosty plan. Gospodarze pozwolili Olimpii mieć futbolówkę i czekali na jej błędy. Nasza drużyna nie potrafiła narzucić swojego pomysłu w pierwszej części gry. W 10 minucie Maciej Spychała strzelił nad bramką, po podaniu Macieja Famulaka ze skrzydła. Miejscowi odpowiedzieli akcją w 15 minucie, gdy Filip Wójcik zagrywał z rzutu wolnego. Wtedy to piłka skozłowała przed Andrzejem Witanem, który wykazał się refleksem.

Od tego momentu Olimpia nie potrafiła rozegrać piłki od własnej bramki i przedrzeć się przez wysoko postawione zasieki gospodarzy. A taka sytuacja była na rękę Stomilowi. W 31 minucie Piotr Kurbiel zagrał do Filipa Wójcika, ale jego strzał głową był lekki. 

Skuteczniejszą akcję miejscowi przeprowadzili w 34 minucie. Podanie w pole karne, piłka podbita przez Karola Żwira, błąd Kacpra Szczudlińskiego, który nie pokrył Huberta Krawczuna, ten zgrywa futbolówkę do Piotra Kurbiela i Stomil na prowadzeniu. Po chwili Hubert Krawczun biegł na bramkę gości, ale powstrzymał go duet Patryk Jakubczyk i Łukasz Sarnowski. Ten drugi faulował także Kacpra Żwira w bezpośrednim pojedynku w kolejnej akcji, przy polu karnym elblążan. 

Druga część był znacznie lepsza w wykonaniu Olimpii. W 48 minucie Dominik Kozera był zablokowany przez obrońcę. Później Karol Żwir strzelił niecelnie, ale dalej przeważała ekipa gości. W 61 minucie Maciej Spychała zagrał na dalszy słupek do Macieja Famulaka. Ten niepilnowany z kilku metrów nie trafił w bramkę.

Olimpia była bardziej zdecydowana. W zespole było więcej ruchu, co przekładało się na sytuacje. Tak jak w 67 minucie, gdy Maciej Famulak zagrał wzdłuż bramki do Dominika Kozery, ale ten jednak nie sięgnął piłki. Chwilę potem piłka w pole karne Stomilu, Maciej Famulak do Adama Żaka, który poślizgnął się przed bramką i nie mógł strzelić. To były dwie znakomite sytuacje.

Stomil miał moment, aby zdobyć drugiego gola. W 85 minucie Hubert Sadowski potężnym strzałem z dystansu trafił futbolówką w poprzeczkę. A po chwili, w 88 minucie, Andrzej Witan obronił strzał Piotra Kurbiela.

Przyjezdni atakowali i wywalczyli rzut rożny w 96 minucie. Kacper Filipczyk dośrodkował, Andrzej Witan wyskoczył do pojedynku z bramkarzem Łukaszem Jakubowskim i piłka znalazła się pod nogami Macieja Famulaka. A ten pięknym strzałem dał remis. Wydaje się, że sprawiedliwy.

Olimpia zdobywa cenny punkt po walce i jest niepokonana od 6 meczów. Co ważne, dalej historyczny bilans ze Stomilem jest na korzyść elblążan. Trener Przemysław Gomułka znów punktuje w derbach.

Zobacz skrót derbów i bramkę Olimpii tutaj.

Janusz Bucholc (trener Stomilu): Mecz przebiegał ta jak zakładaliśmy, kontrolowaliśmy go i strzeliliśmy bramkę. Mieliśmy parę kontr, które mogły skończyć się bramką. Wiatr przeszkadzał, aby spokojnie grać od tyłu. Nie rozumiem czemu mecz został przedłużony o 6 minut. Jest sporo kontrowersji, jeżeli chodzi o ten mecz i arbitrów. 

Przemysław Gomułka (trener Olimpii): Mecz miał dwie różne polowy. Po pierwszej wstydziłem się, że tak się prezentujemy. Nie była ta Olimpia, do której się przyzwyczailiśmy. Pierwsza polowa nie sprawiała mi przyjemności. Nie wygrywaliśmy drugich piłek, nie stwarzaliśmy sytuacji, nie dojechaliśmy na tę połowę. Uważam, że z przebiegu drugiej połowy musimy ten mecz wygrać, a gdyby Stomil był odważniejszy, mógłby ten mecz wygrać. Byli zadowoleni z 1:0, więc to rozumiem. Chce ta drużyna grać w piłkę za nowego trenera. 

W drugiej byłem bardziej zadowolony z podejścia i charakteru drużyny. Można było spokojnie trzy gole strzelić, ale dla mnie ważniejsza jest reakcja. Chciałbym za swojej kadencji, aby Olimpia zawsze była góra ze Stomilem. Cieszę się, że jesteśmy dalej nr 1 w województwie i mam nadzieję, że tak zostanie, bo to jest moje zadanie. Zrobię wszystko, aby Olimpia była nad Stomilem. Doceniam kibiców, bo przyjechali duża ilością.

Stomil Olsztyn – Olimpia Elbląg 1:1 (1:0)

1:0 – Kurbiel 34’, 1:1 – Famulak 90+6’

Olimpia Elbląg: Witan – Sarnowski, Szczudliński, Jakubczyk (84’ Jóźwicki), Mruk (73’ Filipczyk),  Sienkiewicz (55’ Żak), Famulak, Kuczałek, Spychała, Yatsenko (46’ Bartoś), Kozera


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Jerzy11 09.10.2023 09:16
Co to za słownictwo w opisie gry?. ,,Przyjezdni" to raczej obelga dla klubu którego to dotyczy. To tak jakby na zwolenników Kaczyńskiego uczestniczących w spotkaniach nazywać ,,dowożeńcy".

Reklama
Reklama