Dotyczyła ona oczywiście pieniędzy. Najpierw zadzwonił mężczyzna i podał się za policjanta, mówiąc, że jej pieniądze w banku są zagrożone. Kobieta powiedziała, że nie ma pieniędzy w banku. Mężczyzna się rozłączył.
Po chwili zadzwonił jeszcze raz i powiedział, że dobrze, że nie trzyma pieniędzy w banku, bo teraz jest mnóstwo oszustw… Chwilę później wypytał kobietę, gdzie trzyma pieniądze oraz ile pieniędzy ma w mieszkaniu. W ramach ochrony i przeciwdziałania oszustom miała się do niej zgłosić kobieta (funkcjonariuszka policji) i zabezpieczyć wspomnianą gotówkę.
Tak się też stało. Kobieta prowadziła rozmowę z mężczyzną a w tym czasie do drzwi zapukała kobieta w wieku około 30 lat - została wpuszczona do środka. Gdy starsza pani rozmawiała przez telefon z „policjantem” kobieta sprawdziła miejsce, w którym staruszka trzymała oszczędności - i je zabrała. Po chwili rozłączył się też mężczyzna podający się za policjanta – na koniec instruował jeszcze 86-latkę, by ta uważała na oszustów. W portfelu, który został zabrany z mieszkania było 13 tysięcy złotych.
Gdy 86-latka zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa zgłosiła sprawę na policję.
Publikujemy sposób działania oszustów ku przestrodze. Rozmawiajmy ze starszymi osobami o takich sytuacjach. Uprzedzajmy żeby nie wierzyć w historie usłyszane w słuchawce telefonu bez względu na to za kogo podaje się rozmówca.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze