To był dla Pomarańczowych pierwszy pojedynek u siebie w tym sezonie. Wyjazdowa wygrana z Legionovią Legionowo tylko wyostrzyła apetyty, ale rezerwy białostoczan to niewygodny rywal. Zwłaszcza, że miejscowi wystąpili bez pauzującego za czerwoną kartkę Łukasza Kopki. Ten pomocnik nie będzie mógł zagrać w 5 kolejnych spotkaniach. W kadrze gości jednak nie było posiłków z Ekstraklasy.
Szans na bramkę drużyna trenera Łukasza Nadolnego nie miała za dużo w początkowych minutach. W 13 minucie rzut wolny dla Jagielloni II, ale złapał piłkę Domini Sasiak. Na boisku było sporo niedokładności w kluczowych momentach i fauli. W 29 minucie niecelny strzał Radosława Bukackiego. Później Kacper Sionkowski urwał się obrońcom, ale strzelił zbyt lekko. Z dystansu próbował Radosław Nowicki.
W 41 minucie Mateusz Szmydt wywalczył rzut rożny. Podanie w pole karne i strzał piłką w poprzeczkę. Jednak do futbolówki dobiegł wtedy Mateusz Szmydt i wpakował ją między słupki. Concordia odważniej zaatakowała i kolejny strzał Radosława Bukackiego, ale dobrze interweniował golkiper Miłosz Piekutowski.
Druga część była bardziej emocjonująca. W 54 minucie Damian Wojdakowski minimalnie chybił z ostrego kąta. Chwilę później strzał z dystansu Mikołaja Wasilewskiego i słupek. Concordia starała się skutecznie bronić i szukać swoich szans. W 77 minucie Mateusz Szmydt niecelnie główkował po rzucie rożnym.
Rezerwy atakowały. W 79 minucie piłkę z linii bramkowej wybił Gracjan Szpucha, tak, jak w kolejnej akcji zrobił to Mateusz Jońca. W 89 minucie poprzeczka po strzale przyjezdnych. Gdy wydawało się, że Concordia utrzyma wygraną, stracił piłkę w środkowej strefie Joao Augusto i kontrę wykończył Vinícius Matheus.
Ekipa elblążan ma na koncie 4 punkty po dwóch meczach. Owszem, jest niedosyt, ale Słoniki nieźle wystartowały w lidze. Drużyna wydaje się dobrze zorganizowana i powinna powalczyć w kolejnych spotkaniach.
Łukasz Nadolny (trener Concordii Elbląg): Szanujemy ten punkt z ciężkim rywalem. Jest jednak niedosyt. Chłopaki walczą 94 minuty i dostają bramkę na remis. Pierwszą połowę dobrze się postawiliśmy, zagraliśmy mądrze. W drugiej połowie mogliśmy się więcej utrzymywać. Także nowi zawodnicy w Jagielloni dali jakość.
Adrian Żurański (trener Jagielloni II Białystok): Mecz zacięty. Pierwsza połowa wyrównana, z delikatną przewagą gospodarzy. W drugiej przejęliśmy inicjatywę. Wejście nowych zawodników dało dużo świeżości. W końcówce odrobiliśmy stratę, co nie było łatwe. Concordia się dzielnie broniła.
Concordia Elbląg – Jagiellonia II Białystok 1:1 (1:0)
1:0 – Szmydt 41’, 1:1 – Matheus 90’
Concordia Elbląg: Sasiak – Szpucha, Jakubowski, Mroczko, Jońca, Szmydt (90’ Rękawek), Bukacki, Nowicki (59’ Kottlenga), Drewek (71’ Danowski), Sionkowski, Augusto
Napisz komentarz
Komentarze