Nie uniknęła natomiast tej sytuacji pewna 47-latka z Elbląga. Wczoraj (9.08) policyjny patrol zatrzymał ją przy ul. Płk. Dąbka. Kobieta jechała charakterystycznym „zygzakiem”.
Badanie alkotestem wykazało u niej 2,30 promila alkoholu w organizmie. W tym momencie zakończyła swoją jazdę. Policjanci ukarali ją mandatem w wysokości 2500 złotych.
Przypominamy, że prowadzenie roweru w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila) oznacza 1000 zł mandatu. Z kolei w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila) kara rośnie do 2500 zł. Co więcej, możliwy jest zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych.
nadkom. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu
Napisz komentarz
Komentarze