To się nazywa mocny początek. Beniaminek z Grudziądza, który powrócił na szczebel centralny po dwóch latach, ma na swoim koncie komplet punktów po dwóch kolejkach. Dla wielu kibiców może to być zaskoczenie. Jednak na tym poziomie bardzo trudno jest wyrokować, który niedawny trzecioligowiec jest w stanie awansować, a który odstaje od innych. Pamiętajmy, że niedawno klub ten grał na zapleczu elity.
Olimpia Grudziądz przystąpiła do gry w wydaje się nieco silniejszym składzie jak w poprzednim roku, ale głównie trzecioligowym. Klub zakontraktował Kostiantyna Czernija z KSZO Ostrowiec, który strzelał tam sporo bramek. Ten piłkarz od razu zaliczył dublet w meczu z poważnym rywalem z Nowego Sącza. Oprócz niego w kadrze jest jeszcze dwóch bramkostrzelnych piłkarzy. Amarildo Balotelli i Szymon Stanisławski stanowili o sile ataku w niższej lidze. Jednak jako napastnik gra najczęściej Damian Vũ Thành, mający także obywatelstwo Wietnamu.
Rywal ograł na początek Sandecję 3:1, ale miał sporo szczęścia, bo goście byli nieskuteczni. Jednak grudziądzanie wykorzystali swoje sytuacje. Potem pokonali, także na swoim boisku, Polonię Bytom 1:0, czyli innego beniaminka. Pomógł im w tym Konrad Gutowski. On, a także Szymon Stanisławski i Patryk Winsztal, to dawni gracze elblążan.
Nasza drużyna słabo rozpoczęła sezon. Olimpia zdobyła jeden punkt, remisując z Lechem II Poznań. W minionym starciu z Kotwicą Kołobrzeg znów pokazała twarz z wiosny, czyli zespołu w ataku bezzębnego, popełniającego błędy w obronie, który ma problem z wygrywaniem, gdy rywal pierwszy zdobywa gola. Jednak jest to początek sezonu i nadal wszystkie drużyny dopiero szukają swojej optymalnej formy. Dla przyjezdnych będzie to premierowy wyjazdowy pojedynek, a Olimpia Elbląg będzie podrażniona przegraną z faworytem i zagra z większą motywacją.
Olimpia Elbląg – Olimpia Grudziądz, sobota, 5 sierpnia, godzina 18
Napisz komentarz
Komentarze