Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Concordia druga w PJS

W ciągu czterech poprzednich sezonów Concordia Elbląg dwa razy wygrała czwartą ligę i dwa razy spadła z trzeciej. Klub ten balansuje więc pomiędzy w większości amatorskimi, a coraz bardziej zawodowymi rozgrywkami w kraju. W sezonie 2022/23 była szansa na przełamanie tej tendencji, ale błędy w budowie składu i wymagająca wiosna okazały się zbyt dużym wyzwaniem dla tego klubu.
Concordia druga w PJS

Autor: Łukasz Szymański/ Concordia Elbląg

Gra w trzeciej lidze powinna być optymalnym miejscem dla rozwoju Słoników. Jednak, aby pozostać na tym szczeblu, trzeba mieć odpowiednią kadrę, która przez cały sezon będzie regularnie punktować. Duża różnica, pomiędzy składem w rundzie jesiennej i wiosennej, dała efekt w postaci spadku na szczebel wojewódzki.

Wynik sportowy

Słaby. Concordia spadła, więc ocena sezonu nie może być wyższa. Jednak występy Słoników trzeba podzielić na dwa okresy i konkretne rozgrywki. Jesienią drużyna w 16 meczach zdobyła 7 punktów. Wygrała 1 mecz, zremisowała 4 i przegrała 11. A wiosną, w 18 spotkaniach, udało się ekipie trenera Adriana Żurańskiego wywalczyć ich 28. W roli gospodarza Pomarańczowi nie przegrali wtedy ani jednego pojedynku. Jednak co z tego…

Inaczej sprawa wyglądała w Wojewódzkim Pucharze Polski. Te lokalne rozgrywki to przepustka na szczebel centralny turnieju. Concordia nie miała łatwej drogi do zdobycia trofeum. Po ograniu A-klasowego Agatu Jegłownik, od razu wylosowała przyszłego mistrza czwartej ligi GKS Wikielec. Awans po karnych, a później mecze wyjazdowe z Huraganem Morąg, Granicą Kętrzyn, Drwęcą NML, Jeziorakiem Iława i gospodarzem finału Tęczą Biskupiec. To pokazuje, że Concordia radzi sobie z rywalami z regionu, przynajmniej w takim składzie personalnym.

Drużyna

Po rundzie jesiennej w naszej analizie pisaliśmy, że do trzeciej ligi przystąpiła drużyna słabsza jak w czwartej lidze. W składzie brakowało doświadczenia, solidności i przede wszystkim bramkostrzelnych piłkarzy. Klub nie utrzymał skutecznego Joao Augusto. W każdej formacji były dziury, przez które przedzierali się rywale.

Concordia wyciągnęła wnioski i przebudowała kadrę na wiosnę. Jakub Wąsowski w bramce, Sebastian Weremko w obronie oraz Joao Augusto (7 goli wiosną) w ataku wypełnili luki. To wpłynęło także na lepszą grę innych. Ekipa zaczęła grać bardziej skoncentrowana i pewniejsza siebie, przede wszystkim w obronie, co dawało punkty. Transfery można więc ocenić na plus, mimo że część graczy zmagała się z kontuzjami.

Postać

Adrian Żurański. Trener odmienił zespół i zbudował z piłkarzy drużynę, która znajdowała się w górnej części tabeli wiosny. W trudnych warunkach zdecydował się podjąć wyzwanie i dopasował taktykę do możliwości ekipy. Owszem, nie udało mu się osiągnąć celu sportowego w postaci utrzymania, ale ten szkoleniowiec znalazł się w klubie w momencie, gdy Słoniki miały 2 punkty po 10 spotkaniach. 

Sukcesem było zdobycie Wojewódzkiego Pucharu Polski. Trofeum wywalczyło w sumie dwóch trenerów, bo pierwsze dwie rundy prowadził zespół Krzysztof Machiński. Adrian Żurański pokonał później czterech rywali. Jest on dużym kapitałem klubu, ale trudno będzie go utrzymać. – Trener pochodzi z Warszawy i tutaj decydują sprawy rodzinne – mówił Sebastian Drewek, prezes Concordii, w studiu przed meczem finałowym w Biskupcu. 

Wydarzenie

Triumf w finale Pucharu. Gospodarze w Biskupcu grali na swoim obiekcie, ale Concordia zdobyła trofeum, zdobywając bramkę z Tęczą w dogrywce rywalizacji. Duża sztuka.

Problem

W rundzie wiosennej Concordia grała na dwa fronty, często co kilka dni. Kadra realnie walczyła o utrzymanie i sukces w Pucharze, ale nie była zbyt szeroka. W efekcie często sztab musiał mierzyć się z kartkami, kontuzjami i innymi problemami. – W ostatnich 4 kolejkach piłkarze byli już zmęczeni – analizował prezes.

Nagroda za młodych

Concordia Elbląg może cieszyć się z wywalczonych dotacji. Otrzyma od PZPN 150 000 zł, za drugie miejsce w Pro Junior System. Byłoby to 300 000 zł, gdyby utrzymała się w lidze. Szymon Drewek, jako wychowanek, zgromadził 4274 punkty za swoje minuty na boisku, więc został jednym z najbardziej wartościowych młodzieżowców w lidze. Duży wkład miał także kolejny wychowanek, czyli Kuba Rękawek. Ogółem 9 młodych punktowało.

Kolejnym wsparciem finansowym jest 40 000 zł za zwycięstwo w Wojewódzkim Pucharze Polski. W ramach konkursu „„Upowszechnianie kultury fizycznej wśród dzieci i młodzieży jako sposób przeciwdziałania uzależnieniom” klub otrzymał od miasta 70 000 zł. W sumie, dzięki tym trzem źródłom, Concordia wzmocniła swój budżet kwotą 260 000 zł.

W kwestii sportowej w klubie będą podejmowane decyzje co do dalszych kroków. – Najbliższy tydzień pokaże, kto będzie z nami grać w piłkę – przedstawiał prezes. Sezon rusza szybko, więc jest to duży problem elblążan. Tak jak rok temu, ale liga będzie teoretycznie mniej wymagająca. Dużo zależy od tego, którzy piłkarze zostaną i czy kadra zostanie odpowiednio wzmocniona. Większość nabytków z rundy wiosennej może chcieć grać wyżej. Mówi się o fakcie pozostania Joao Augusto. Oby takich kroków w klubie było więcej, bo celem dla Concordii powinna być silniejsza liga.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama