Przed meczem Olimpia Zambrów dowiedziała się, że zostaje na tym poziomie. A to za sprawą porażki Wary Sieradz. Taki wynik zadowalał także i Concordię. Pokonanie rywala dawałoby więc elblążanom luz przed końcówką sezonu.
Mecz trzeba było wygrać, ale na boisku, w barwach Słoników, zameldował się tylko jeden napastnik, czyli Joao Augusto. Trener Adrian Żurański chciał więc przede wszystkim najpierw dobrze zagrać z tyłu, a później zaatakować i zdobyć gola. W pierwszej połowie jednak tych okazji w zasadzie nie było. Co ciekawe, goście mogli zagrozić bramce, ale w 29 minucie po strzale z dystansu Jakub Wąsowski odbił piłkę. Pomarańczowi odpowiedzieli strzałem zza pola karnego, w wykonaniu Radosława Bukackiego, ale dobrą interwencją popisał się golkiper przyjezdnych Jakub Skowron.
W drugiej połowie było ciekawiej. Olimpia zaatakowała i sprawiała sporo kłopotu. W 52 minucie z kilkunastu metrów strzelał niecelnie Oleksandr Piatov. Po chwili odpowiedź elblążan i Jakub Skowron powstrzymał dośrodkowanie w pole karne zambrowian. W 59 minucie najlepsza szansą gości, ale strzał głową Bartosza Ciborowskiego efektownie obronił Jakub Wąsowski.
Concordia miała swoją sytuację w 64 minucie, gdy Mateusz Szmydt był przed bramką jednak zbyt lekko główkował między słupki. Oleksandr Piatov później znów sprawdził bramkarza Słoników. W 81 minucie na strzał zdecydował się Łukasz Kopka, ale nie trafił.
Remis rozczarowuje, ale z innej perspektywy jest to krok w stronę utrzymania. Concordia ma 33 punkty, Sokół Ostróda 33, a będąca w czerwonej strefie Warta Sieradz 31. Dwa pierwsze zespoły zagrają w delegacji ze spadkowiczami z Błoń i Warszawy. Ekipa z Sieradza u siebie z walczącą o awans Legionovią. Wygrana naszej drużyny lub brak zwycięstwa sieradzan da pozostanie w lidze.
Concordia Elbląg – Olimpia Zambrów 0:0
Concordia Elbląg: Wąsowski – Jarzębski (71’ Błaszczyk), Szawara, Bukacki, Rękawek, Szmydt (84’ Góral), Kopka, Zielecki, Nowicki, Drewek, Augusto
Napisz komentarz
Komentarze