Gdy w innych meczach drugiej ligi trwała zaciekła walka o awans i miejsce w barażach, Olimpia Elbląg i GKS Jastrzębie grali o 8 lokatę. Przebieg tego pojedynku idealnie odzwierciedlał tę stawkę. Fakt, że ta lokata niewiele dawała jednej i drugiej stronie, wpływał na poziom emocji. Ta ekipa, która miała więcej zaangażowania i pomysłu od rywala, miała łatwiejsze zadanie.
Tą ekipą było GKS.
Aczkolwiek początkowo to Olimpia próbowała przejąć inicjatywę. Kadra gospodarzy na te zawody, w której zabrakło 6 zawodników, znów prezentowała się przeciętnie. Na murawie pojawili się ponownie Dawid Wierzba i Konrad Łabecki. W barwach ZKS powrócili Jan Sienkiewicz i Adrian Piekarski, ale tylko ten drugi dawał coś drużynie. Nawet mimo błędu przy golu.
Sytuacje miejscowych nie sprawiały problemów przyjezdnym. W 19 minucie Mariusz Gabrych strzelał głową. Po chwili był zablokowany. GKS odpowiedział sytuacyjnym strzałem z pola karnego w 31 minucie, za sprawą Kacpra Zycha, ale na posterunku był Łukasz Łęgowski.
37 minuta rozstrzygnęła mecz. W pole karne wbiegł ze skrzydła Szymon Gołuch i tam faulował go Adrian Piekarski. Rzut karny wykorzystał Dawid Witkowski. Olimpia miała jeszcze szansę w doliczonym czasie, strzelał z dystansu Marcel Stefaniak, ale nie zmieniła wyniku.
W drugiej części bramkarz GKS nie musiał w ogóle interweniować. Olimpia nie stworzyła wtedy praktycznie żadnej sytuacji, która mogła realnie zagrozić golkiperowi. Ekipa gości sprawiała wrażenie zespołu, który mógłby podwyższyć wynik, ale oprócz chęci nie miał większych argumentów. A, że elblążanie także nie mogli wykazać się czymś więcej, Jastrzębie mogło cieszyć się z wygranej.
Sezon w wykonaniu Olimpii obszernie podsumujemy w przyszłym tygodniu.
Przemysław Gomułka (trener Olimpii Elbląg): Gratuluję trenerowi Mariuszowi awansu, ten maraton wykorzystał najlepiej, zasłużyli na to. Dziękuje za fakt, że miałem szansę dokończyć ten sezon, że zarząd wytrzymał presję. Zgadzam się z trenerem, że wygrała drużyna dojrzalsza. Ten mecz pokazał całą Olimpię w tym sezonie. Fajne momenty, często bez konkretów. W kluczowych sytuacjach brakuje jakości. Gdyby GKS miał lepszy dzień, mogło by być 3:0. Myślę, że grając jeszcze 20 minut tej bramki byśmy nie strzelili. Gdy jest ten moment gdy chcesz zmienić, to nie możesz. Gdy chcesz rotować to brakuje osoby. Błędne decyzje na boisku. Z tych kamyków robi się głaz. Teraz jesteśmy na 9 pozycji i to jest nasze miejsce. Skłamałbym, gdybym powiedział, że zasłużyliśmy na więcej. Dziękuje wszystkim, kibicom, dziennikarzom i zawodnikom. Dla mnie było to ogromne doświadczenie, dużo się nauczyłem. Piłkarzom na zakończenie meczu powiedziałem, abyśmy więcej od siebie wymagali i nie czekali na gwizdek kończący, bo jakość się obroni.
Grzegorz Kurdziel (trener GKS Jastrzębie): Gratuluje Zniczowi i Mariuszowi Misiurze awansu. Wygrała drużyna dojrzalsza. Mój zespół był zmotywowany. Ta drużyna się tworzyła i ma mental zwycięzcy. Byliśmy nadal zorganizowani, także przy wyniku 1:0. Dziękuje wszystkim za rywalizację w tym sezonie. To były ciekawe rozgrywki.
Olimpia Elbląg - GKS Jastrzębie 0:1 (0:1)
0:1 - Witkowski 37' - k.
Olimpia Elbląg: Łęgowski - Sarnowski (85' Łaszak), Piekarski, Wierzba (62' Jóźwicki), Jakubczyk (84' Kazimierowski), Branecki, Stefaniak, Famulak, Łabecki, Gabrych (84' Kozera), Sienkiewicz
Napisz komentarz
Komentarze