Sprawa była jasna. EKS musiał zdobyć w tym meczu jeden lub trzy punkty. To dawało uniknięcie siódmego miejsca i gry w turnieju barażowym o utrzymanie w elicie. W innym przypadku zawodniczki trenera Romana Monta musiałyby grać o wszystko z Młynami Stoisław Koszalin na swoim boisku, w ostatnim spotkaniu tej kampanii. A tak to ten mecz będzie tylko szansą na miłe zakończenie sezonu.
I tak się stało, ale zwycięstwo elblążanki odniosły po trudnym i wymagającym meczu.
Pierwsze minuty i już problemy. W czwartej minucie 3:0 dla beniaminka. Po chwili pierwszego gola dla Startu rzuciła Nikola Głębocka. Mecz w dalszych fragmentach trochę się wyrównał. EKS gonił i ta sztuka się mu udawała, na co duży wpływ miały bramki opisanej wyżej obrotowej. W 18 minucie trzeci celny rzut w tym pojedynku zaprezentowała Weronika Weber i na tablicy pojawił się wynik 9:9.
Druga część pierwszej połowy przyniosła jednak totalną dominację miejscowych. Co chwilę piłka wpadała do siatki elblążanek, a przyjezdne szczypiornistki nie potrafiły nadążać za gospodyniami. Ten fragment MKS wygrał aż 10:2 i sytuacja zrobiła się fatalna.
Bardzo dobrze, że na starcie kolejnej odsłony meczu EKS zdobył trzy gole z rzędu. Wkrótce na każdego gola Gniezna, elblążanki odpowiadały dwoma trafieniami. W 39 minucie zrobiło się tylko 22:19 dla MKS. W 47 minucie, za sprawą Nikoli Głębockiej i Marty Gęgi, różnica pomiędzy zespołami była liczona już w dwóch golach.
W 50 minucie, przy stanie 28:25, rywalki nie trafiają rzutu karnego. Oprócz tego grały w podwójnej przewadze! To nie powstrzymało Startu. Wręcz tak zmotywowało i napędziło to naszą ekipę, że ta zdominowała kluczową fazę spotkania. Cztery gole z rzędu, w tym dwa znakomitej obrotowej i rzut Marty Gęgi dający prowadzenie, odzwierciedlały niesamowity charakter dziewczyn.
Gniezno wyrównało po chwili, ale później kolejna seria czterech trafień, z dwoma golami Weroniki Weber i ponowna bezpieczna przewaga Startu. Wtedy to EKS prowadził 33:29, w zasadzie rozstrzygając ten pojedynek. Trzy punkty zdobyte w tak heroicznym boju musiały smakować w szczególny sposób.
MKS PR Urbis Gniezno – EKS Start Elbląg 31:33 (19:11)
EKS Start Elbląg: Hypka, Ciąćka – Głębocka 7, Weber 7, Dworniczuk 5, Gęga 4, Szczepanik 4, Tarczyluk 3, Wołoszyk 3, Owczarek, Stapurewicz, Knezevic, Kostuch
Napisz komentarz
Komentarze