Konferencje prasowe z udziałem trenera Olimpii Elbląg robią się coraz ciekawsze. Szef drużyny ma dużo do powiedzenia i potrafi określić swój pomysł na grę. Chce stawiać na futbol ofensywny i irytuje go postawa rywali, którzy mają tylko jego zdaniem murować bramkę.
- Gratuluję zwycięstwa, ale nie jestem zwolennikiem rozdawania punktów drużynom, które nie chcą tych punktów, tylko chcą się bronić i to mnie trochę denerwuje. W tej rundzie rewanżowej każda drużyna, z którą gramy, się tylko cofa, przesuwa w lewo i prawo, stara się zrobić coś ze stałego fragmentu lub z długiej piłki. Uważam, że powinniśmy iść wszyscy w kierunku, aby rozwijać tych zawodników i grać bardziej ofensywnie – mówił.
Także skomentował postawę swojej ekipy. - My musimy jeszcze bardziej pracować nad atakiem pozycyjnym i ja swego pomysłu nie zmienię. Będę grał ofensywnie i chciał mieć piłkę przy nodze. Chcę, aby moi zawodnicy się rozwijali, bo tak rozumiem swoją funkcję jako trenera – deklaruje.
- Musimy popracować nad tworzeniem sytuacji. Puławy nie zrobiły nic aby ten mecz wygrać, więc pomógł los. Przy bramce piłka odbiła się od trawy i zmyliła bramkarza. Dalej będziemy rozwijać nasz pomysł i jestem przekonany, że odda to nam w punktach, bo jakość na koniec zawsze zwycięża, tylko trzeba w nią wierzyć i dalej pracować w tym samym kierunku – przedstawia.
Słowa trenera Olimpii zdziwiły szkoleniowca gospodarzy. - Trener powinien zająć się grą swojego zespołu, a nie Wisły Puławy. Jest to dla mnie sytuacja kuriozalna. Za chwilę będą tu siadać ludzie z kartą rowerową. Trochę pokory. Mieliśmy jakiś pomysł, przeszkodziła nam czerwona kartka – oceniał.
Filmik z konferencji prasowej.
Napisz komentarz
Komentarze