Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

To nie bohaterstwo, to służba

– Ta operacja, podczas której zostałem ranny, była operacją typowo snajperską. Nie czuję się bohaterem. Jestem żołnierzem i po prostu wykonywałem zadanie najlepiej, jak umiałem – mówi płk rez. Przemysław Wardowski, który wraz z innymi żołnierzami, znalazł się w krzyżowym ogniu.
Kliknij aby odtworzyć

W tym roku mija 10 lat od ataku na polską bazę w Ghazni. 28 sierpnia 2013 roku w Afganistanie, podczas XIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, talibowie zaatakowali polską bazę. Polacy walczyli z rebeliantami, którzy byli obładowani materiałami wybuchowymi. – Ta operacja, podczas której zostałem ranny, była operacją typowo snajperską. Nie czuję się bohaterem. Jestem żołnierzem i po prostu wykonywałem zadanie najlepiej, jak umiałem – mówi płk rez. Przemysław Wardowski, który wraz z innymi żołnierzami, znalazł się w krzyżowym ogniu. Za niekonwencjonalne metody dowodzenia, opracowanie systemu szkolenia snajperów i sprawdzenia swojego dzieła w boju otrzymał z rąk ministra obrony narodowej Szablę Honorową Wojska Polskiego.  Czy trudno było podjąć decyzję o rezygnacji ze służby? Jak odnajduje się w życiu cywilnym, a także o tym, czy każdy powinien mieć swobodny dostęp do broni – płk rez. Przemysław Wardowski opowiada w podcaście „Kilka Pytań”. 

 

 

AP


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama