Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

To będzie bat na alimenciarzy. W końcu przestaniemy płacić za cwaniaków

Wkrótce wejdą w życie przepisy, które ułatwią życie osobom czekającym na należne im alimenty. Ich roszczenia zabezpieczy żelazny fundusz. Co to takiego?

Według Najwyższej Izby Kontroli w 2021 roku dług osób niepłacących alimentów rósł w Polsce o blisko 2 mln zł dziennie. Mimo wielokrotnej zmiany przepisów system zabezpieczania alimentów w wielu przypadkach wciąż sprzyja cwaniakom.

Alimenciarze w opałach

Za 3 miesiące – jak podał Business Insider – wejdzie w życie nowe prawo. Jedna ze zmian pozwoli skuteczniej egzekwować należności alimentacyjne. Obecny system ma bowiem wiele wad. Te można odczuć zwłaszcza wtedy, gdy alimenciarz przestanie legalnie pracować i wyzbędzie się majątku. Wtedy – mimo że alimenty powinien płacić – egzekucja obowiązku jest niemożliwa. Żeby to zmienić, powstanie żelazny fundusz.

Pozwoli on  zaspokoić potrzeby wierzycieli alimentacyjnych w sytuacji, gdy alimenciarz nie będzie wywiązywał się z obowiązku lub gdy egzekucja alimentów ze składników majątku dłużnika będzie bezskuteczna. Suma podlegająca zdeponowaniu – przypadająca na jednego wierzyciela – to odpowiednik minimalnego rocznego wynagrodzenia za pracę. W tym przypadku wysokość alimentów nie ma znaczenia. Biorąc pod uwagę wysokość minimalnego wynagrodzenia, w bieżącym roku zabezpieczenie wyniosłoby ponad 40 tys. zł. 

Płacimy za nich wszyscy

Z danych ERIF Biura Informacji Gospodarczej wynika, że w Polsce w pierwszym kwartale 2022 roku było ponad 290 tys. dłużników alimentacyjnych, za których obowiązek alimentacyjny przejęło państwo. Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor w grudniu 2022 roku zaległości alimentacyjne sięgnęły niemal 13,4 mld zł. Za długi w lwiej części odpowiadają ojcowie. Panowie stanowią ponad 94 proc. wszystkich dłużników alimentacyjnych. 

Za ich lekkomyślność płacimy wszyscy, ponieważ zobowiązania alimenciarzy częściowo pokrywa fundusz alimentacyjny. Wierzyciel może otrzymać z niego nie więcej niż 500 zł miesięcznie, pod warunkiem że:

  • alimenty zostały przyznane (zatwierdzone) przez sąd,
  • egzekucja alimentów jest bezskuteczna,
  • dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 900 zł,
  • alimenty zostały przyznane dziecku od rodzica,
  • osoba uprawniona do alimentów nie ukończyła 18 lat i 25 – jeśli się uczy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Sekret 04.04.2023 20:44
Alimenty są na dzieci wiec do ma dochód matki do tego ? Dzieci nie maja dochódu

Heniek 05.04.2023 17:26
Jeżeli to ojciec (ogólnie rodzic) płaci alimenty to dochód matki (ojca) nie ma nic do rzeczy. Jeżeli alimenty płacone są przez Państwo (czytaj przez resztę uczciwych ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z tym konkretnym dzieciakiem) to dochód matki już się liczy. W końcu jest to forma solidarności społecznej, że reszt ludzi płaci za jakiegoś sebksa, a więc matka (ojciec) z dużym dochodem również musi się taką solidarnością wykazywać i nie oczekiwać od Państwa bezwarunkowych wypłat za swojego byłego niesfornego partnera.

Reklama
Reklama