Drużyna trenera Romana Monta przegrała w delegacji z Młynami Stoisław Koszalin, a więc nadal gra o pozostanie w elicie. W takiej sytuacji priorytetem będą te rozgrywki, ale w krajowym pucharze także można pokazać dobrą formę. Drabinka turnieju tak się ustawiła, że EKS ma w zasadzie nietrudną drogę do 1/2 finału tych rozgrywek. W poprzedniej rundzie elblążanki wybrały się na mecz z ówczesnym wiceliderem jednej z grup pierwszej ligi. Pojedynek na wyjeździe z MTS Żory był trudny i emocjonujący, ale udało się go wygrać.
Ćwierćfinał będzie trudniejszy, ale zdecydowanie w zasięgu miejscowych. W swojej hali, przy al. Grunwaldzkiej, EKS zagra z beniaminkiem MKS PR Urbis Gniezno. Rywalki musiały przebyć trochę dłuższą drogę, aby móc zagrać w tej fazie turnieju. Rozpoczęły od trzeciej rundy eliminacyjnej, gdzie zmierzyły się w Gdyni z SPR Arką. Wygrały 32:21. Później wystąpiły ponownie w delegacji, ale miały znacznie bardziej wymagające zadanie na boisku. W starciu z Piotrcovią ekipa MKS nie była rzecz jasna faworytem. Triumf 26:22 okazał się więc sporym sukcesem przyjezdnych.
Przewaga swojego boiska oraz fakt, że niedawno EKS pokonał przy wsparciu miejscowych kibiców tę drużynę w lidze, daje elblążankom więcej pewności przed pucharową rywalizacją. Można powalczyć nawet o finał, ale szkopuł w tym, że ewentualną przeszkodą w półfinale będzie aktualny mistrz Polski, grający w roli gospodarza. A Zagłębie Lubin, w trwającej kampanii, wygrało wszystkie spotkania.
EKS Start Elbląg – MKS PR Urbis Gniezno, niedziela, 2 kwietnia, godzina 18
Napisz komentarz
Komentarze