Jest to starcie na szczycie drugoligowej tabeli. Znicz Pruszków to trzecia drużyna w klasyfikacji, a elblążanie zajmują 6 miejsce w hierarchii klubów na tym poziomie. Trzy punkty dzielą te kluby, co potwierdza fakt, że jest to starcie o niemałym znaczeniu.
Gospodarze zaczęli sezon w "kratkę". Punktowali nieregularnie. Co ciekawe, w Elblągu przegrali, ale zaprezentowali się całkiem przyzwoicie. Później zaliczyli kilka zwycięstw, w tym także z KKS Kalisz, ale końcówka jesieni była dla nich rozczarowaniem. Cztery porażki, w tym trzy u siebie i wydawało się, że w efekcie trudno będzie tej ekipie zająć wysoką lokatę w lidze.
Jednak gdy przyszła wiosna, sytuacja zmieniła się na korzyść gospodarzy.
W tym roku rywal elblążan jest niesamowicie skuteczny. Oprócz tego, można powiedzieć, że efektowny. Wliczając także sukces z Radunią Stężyca, Znicz ma serię pięciu wygranych z rzędu. A ogrywał solidne drużyny, czytaj Kotwicę Kołobrzeg, Zagłębie II Lubin, czy Polonię Warszawa. Zdobył w tych spotkaniach 13 goli, a nastrzelanie ich w takiej liczbie jest zawsze prostsze, gdy ma się w kadrze najskuteczniejszego gracza rozgrywek. Maciej Firlej to lider klasyfikacji strzelców, z 17 bramkami.
Olimpia Elbląg robi swoje i konsekwentnie gromadzi punkty. W słabszym lub lepszym stylu. Osiem meczów z rzędu bez porażki w lidze robi wrażenie, ale szwankuje jednak skuteczność i trudność wygrywania. Styl triumfu z rezerwą Śląska Wrocław był wiadomy, ale można się domyślać, że drugiego, tak słabego spotkania, ekipa trenera Przemysława Gomułki nie zagra w przyszłości na piłkarskich boiskach. Druga liga jest tak wyrównana, że każdy wzrost formy może ustawić drużynę w dobrej pozycji do walki o promocję.
Znicz Pruszków – Olimpia Elbląg, sobota, 25 marca, godzina 13:00
Napisz komentarz
Komentarze