Punkt widzenia z Olsztyna
„Każdy ma w pamięci to, co stało się pół roku temu. Zrobimy wszystko, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale weryfikacja przyjdzie na boisku. Możemy tu składać deklaracje, lecz to boisko pokaże kto będzie lepszy w sobotę”, mówi Maciej Spychała, pomocnik olsztynian. Ta deklaracja pokazuje nastroje, panujące wśród zawodników zespołu rywala. Chcą się przede wszystkim zrewanżować za klęskę 0:4 w Elblągu.
Stomil w tabeli zajmuje czwartą pozycję, ale ma tylko jeden punkt więcej od elblążan. W ogóle między trzecią, a siódmą lokatą są tylko trzy punkty różnicy, co pokazuje, jak wyrównana jest grupa walcząca o awans do pierwszej ligi.
Ekipa olsztynian doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Każda z derbowych drużyn może więc tym jednym meczem wypracować sobie przewagę psychologiczną i sportową. Jednak na tym etapie sezonu nie rozstrzygnie to niczego w kwestii walki o promocję. Można powiedzieć, że to Stomilowi będzie bardziej zależeć na zwycięstwie, z racji rewanżu i meczu u siebie.
W kadrze Stomil zaszła jedna ważna zmiana. Skuteczny defensor Jakub Tecław przeszedł do GKS Tychy, a jego osobę zastąpił Hubert Sadowski ze Skry Częstochowa. To w zasadzie wszystkie kluczowe roszady, które widoczne są w pierwszym składzie.
Jedenastka w Elblągu: Mądrzyk – Wójcik, Kośmicki, Tecław, Waleńcik, Karlikowski, Żwir, Spychała, Krawczun, Shibata, Kurbiel
Jedenastka w Krakowie z Garbarnią (1:1): Mądrzyk – Wójcik, Kośmicki, Sadowski, Waleńcik, Karlikowski, Caetano, Spychała, Shibata, Krawczun, Kurbiel
Można zaryzykować, że skład na derby będzie w zasadzie podobny. Karol Żwir nie zagrał z Garbarnią, bo pauzował za żółte kartki. W sobotę nie wystąpi z takich powodów zdobywca trzech goli Werick Caetano, więc ten zawodnik może go zastąpić. Personalnie, Stomil raczej nie zaskoczy elblążan.
A jak wygląda forma Stomilu? Jest dobra. Trudno pokonać ekipę trenera Szymona Grabowskiego. Olsztyn nie przegrał 7 kolejnych spotkań w drugiej lidze.
10 – tyle goli Stomil zdobył w czasie ostatnich 10 minut. Dało to bezpośrednio 20 punktów więcej gospodarzom, na 35 zdobytych! To charakterny i ambitny zespół.
Punkt widzenia z Elbląga
„My będziemy przygotowywać się do tego spotkania, jak do każdego innego meczu. Chcemy go wygrać i dominować. Wiemy, że dla kibiców jest to bardzo ważne, dlatego pojedziemy tam aby zrobić wszystko by zwyciężyć. Jest pewnie trochę większa motywacja i chęć reprezentowania naszego miasta i klubu”, mówił trener Przemysław Gomułka. W zasadzie mówi to przy okazji każdego innego spotkania. Olimpia chce atakować i grać swoją piłkę, gdziekolwiek będzie występować.
„W sobotę czeka nas ciężki mecz ze Stomilem. Od poniedziałku jesteśmy skoncentrowani tylko na tym przeciwniku. Znamy rangę tego spotkania wśród kibiców i dołożymy wszelkich starań, aby dać im powody, do dumy z drużyny”, wtóruje szkoleniowcowi Adrian Piekarski.
Dla Olimpii Elbląg derby mają podobny status jak dla Stomilu. Wygrana dałaby przewagę psychologiczną i sportową. Jednak nawet remis w Olsztynie byłby dobrym wynikiem.
Nasza drużyna ma cel długoterminowy, którym jest awans do pierwszej ligi. Oprócz tego nie musi zmazywać plamy z pierwszego spotkania. Początek wiosny jest trudny, bo mecze z Kaliszem i Olsztynem tak trzeba nazwać, ale ZKS nadal jest w grze o miejsca barażowe i każde punkty w delegacji będą bardzo cenne.
Warto dodać, że Olimpia także trudny do ogrania zespół. Od 6 meczów elblążanie są niepokonani w lidze. Co ciekawe, będzie to starcie zespołów, które znakomicie czują się w roli gospodarza i gościa.
Stomil – 3 twierdza w lidze: 6-3-1, 21 punktów zdobytych
Olimpia – 2 siła na wyjeździe w lidze: 4-6-1, 18 punktów zdobytych
Jednak derby rządzą się swoimi prawami, o czym pamiętamy z pierwszego spotkania tych drużyn.
Bilans bezpośrednich derbowych pojedynków:
7 zwycięstw Olimpii, 4 remisy, 6 zwycięstw Stomilu, bramki: 22:22
Olimpia i Stomil na piłkarskim szlaku – czytaj historię meczów derbowych tutaj
Stomil Olsztyn - Olimpia Elbląg, sobota, 11 lutego, godzina 19:45, transmisja w TVP Sport
Napisz komentarz
Komentarze