Miejscowe szczypiornistki znajdują się na siódmym miejscu w tabeli. Oznacza to, że są aktualnie w grupie spadkowej, czyli wśród ekip, które będą rywalizować o utrzymanie się w lidze. Aby zagrać w drugiej części sezonu wśród najlepszych, trzeba odrobić 4 punkty do Eurobud JKS Jarosław. Wydaje się to nawet realne, ale tylko w teorii.
Rzeczywistość jest dla EKS inna. Drużyna trenera Romana Monta ma do zagrania dwa spotkania i musi je wygrać, aby mieć szanse na wyprzedzenie rywalek. Jednak są to pojedynki z wicemistrzem, czyli niedzielne starcie z MKS, oraz z mistrzem Polski, czyli MKS Zagłębiem Lubin. Arcytrudne zadanie, patrząc na aktualną formę, dotychczasowe wyniki i dysproporcję kadrową, pomiędzy nami, a nimi.
W poprzednim występie Start mógł jeszcze polepszyć swoją pozycję w tym wyścigu, ale przegrał w delegacji z Galiczanką Lwów 30:33. EKS zaczął trochę lepiej poczynać sobie na ligowych parkietach, jakość do gry wniosła Iga Dworniczuk, ale nie dało to punktów w wyrównanych co ciekawe pojedynkach. Natomiast przyjezdne powinny powalczyć tylko o drugie miejsce w kraju. Lublin jest wiceliderem i ucieka KPR Gminy Kobierzyce. W minionym starciu lublinianki pokonały u siebie MKS PR Urbis Gniezno 34:31.
Porażka z ekipą srebrnych medalistek oznaczać będzie grę o pozostanie w elicie.
Najskuteczniejsze
Weronika Weber – 78%
Oktawia Płomińska – 74%
Zdobyte i stracone bramki, średnia
Start 27/30, Lublin 29/26
Poprzednie starcie
MKS FunFloor Lublin – EKS Start Elbląg 35:19
EKS Start Elbląg – MKS FunFloor Lublin, niedziela, 19 lutego, godzina 15
Napisz komentarz
Komentarze