Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.cmentarz.elblag.pl/

Galiczanka ograła Start

Dla EKS Startu Elbląg był to mecz o zachowanie szans na grę w grupie mistrzowskiej. Po walce i wyrównanym spotkaniu elblążanki przegrały jednak na wyjeździe z mistrzyniami Ukrainy 30:33 (14:16). Wszystko wskazuje na to, że zagrają tylko o utrzymanie w lidze.
Galiczanka ograła Start

Autor: RB

Przed meczem było wiadomo, że Start musi pokonać w delegacji ukraińskie szczypiornistki, żeby mieć szanse na wskoczenie do górniej szóstki rozgrywek Superligi Kobiet. To dawałoby komfort gry w drugiej, najważniejszej fazie sezonu i zapewnione utrzymanie. Oprócz tego bardziej atrakcyjne mecze dla kibiców.

Galiczanka była jednym z dwóch rywali EKS w tym wyścigu. Przed spotkaniem miała trzy punkty przewagi nad elblążankami. Natomiast w zanadrzu także mecz z najsłabszym KPR Ruchem Chorzów. To pokazywało wagę pojedynku.

Jednak nasze dziewczyny rozpoczęły zawody z dużą nieskutecznością w ataku. W bramce swoje robiła Małgorzata Ciąćka, która obroniła rzut karny w trzeciej minucie. Po chwili atak na twarz elblążanki i czerwona kartka dla Sofii Holinskiej. To i tak nie pomogło przyjezdnym. W 8 minucie było 3:0, ale za moment Weronika Weber zdobyła premierowego gola.

„Miejscowe” miały kilka bramek przewagi i wykorzystywały błędy Startu. W 16 minucie EKS miał na koncie tylko 5 bramek, a do siatki trafiła Paulina Stapurewicz. Jednak wówczas gra elblążanek poprawiła się. Trzy gole z rzędu, na zmianę trafienia Weroniki Weber i Igi Dworniczuk, dały kontakt z Galiczanką.  W 22 minucie był nawet remis 10:10. Mecz był wyrównany, ale to rywalki delikatnie odjechały Startowi.

W drugiej części trwał pościg za Ukrainkami i po dwóch rzutach Weroniki Weber w 47 minucie tablica pokazywała remis 23:23. Na korzyść Galiczanki różnicę zaczęła robić Diana Dmytryshyn, najskuteczniejsza zawodniczka ligi. W 51 minucie zdobyła dwa gole i było już 27:24 dla mistrzyń sąsiedniego kraju.

Start gonił, nie odpuszczał i trafiał, ale Galiczanka nie pozwoliła na wyrównanie stanu rywalizacji. W 54 minucie, mimo osłabienia, odskoczyła na dwa trafienia, prowadząc 29:27. Bramka za bramkę nie była na rękę Startowi, a końcówka to trzy gole z rzędu i zwycięstwo rywalek.

Przed naszymi szczypiornistkami spotkania z mistrzem i wicemistrzem kraju. A myśląc o grupie mistrzowskiej, potrzebny będzie jednak komplet punktów. W takiej sytuacji gra o utrzymanie jest bardzo możliwa.

Galiczanka Lwów – EKS Start Elbląg 33:30 (16:14)

EKS Start Elbląg: Ciąćka, Hypka, Żarnoch – Weber 8, Dworniczuk 6 Szczepanik 6, Wołoszyk 4, Głębocka 3, Costa 1, Gęga 1, Stapurewicz 1, Owczarek, Knezevic, Kostuch, Tarczyluk, Stefańska


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama