Członkowie stowarzyszeń historycznych od sobotniego poranka zabrali się tu do pracy. Nie wiedzieli nawet, co dokładnie jest ukryte głęboko pod ziemią. Tylko sygnały, że "coś" tam zalega
- informuje TVN24.
Poszukiwacze wykopali barkę desantową, teraz zostanie ona zdokumentowana, opisana i... znów zakopana. Potem poszukiwacze przejdą do kolejnego obiektu, o istnieniu którego wiedzą z przekazów historycznych czy opowieści mieszkańców okolicy.
W sumie w ciągu najbliższych miesięcy chcą sprawdzić 2,5-kilometrowy pas plaży w tym rejonie - dowiaduje się TVN24.
Z poszukiwań zostanie stworzony raport, gdzie każde znalezisko zostanie gruntownie opisane. Trafi on do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz Urzędu Morskiego w Gdyni.
Źródło: TVN24
Napisz komentarz
Komentarze