Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.cmentarz.elblag.pl/

Biedronka znów coś kombinuje w sprawie otwarcia sklepów w niedzielę?

Czy dyskonty staną się placówkami medycznymi? Takie pytanie zadaje sobie teraz branża handlowa. Wszystko przez dziwne ruchy Biedronki związane z zakazem handlu w niedziele.
Biedronka znów coś kombinuje w sprawie otwarcia sklepów w niedzielę?

Autor: iStock / Puls Medycyny

Takie podejrzenia pojawiły się już w sierpniu. Wówczas sieć Biedronka zaczęła w swoich sklepach organizować wypożyczalnie książek, a jej regulamin wskazywał, że będzie czynna siedem dni w tygodniu. Oznaczało to, że być może sieć zamierza otworzyć swoje placówki w niedziele niehandlowe. Ostatecznie na taki krok firma Jeronimo Martins (właściciel sieci) się nie zdecydowała.

W lutym Solidarność zaostrzyła przepisy

Zakaz handlu w niedziele to nadal gorący temat, mimo że został przez rząd PiS wprowadzony już w marcu 2018 roku.

– Ograniczenie handlu w niedziele jest ważnym społecznie zagadnieniem. Może prowadzić do wzmocnienia więzi społecznych, szczególnie rodzinnych. Wśród osób zatrudnionych w handlu istotną grupę stanowią kobiety-matki, a niedziela to często najbardziej dogodny moment na spędzenie czasu z dziećmi i rodziną. Wolna od pracy niedziela daje wszystkim członkom rodziny możliwość wspólnego odpoczynku i przywraca jej pierwotny sens związany ze świętowaniem tego dnia – jeszcze dziś przypomina Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Na mocy tego prawa większość sklepów może działać tylko w wybrane niedziele. W 2021 r. wielkie sieci skutecznie ten zakaz obchodziły. Nawiązały współpracę z operatorami pocztowymi i dzięki temu w sklepach można było nadać i odebrać paczkę. A przy okazji zrobić zakupy.

To zostało ukrócone w lutym tego roku. Nowelizacja przepisów wyeliminowała takie możliwości jak „placówka pocztowa” w sklepie. Ale prawo nadal przewiduje wiele wyjątków. W tym czytelnie i wypożyczalnie książek. Kolejny to „placówki medyczne”. Wielu ekspertów podejrzewa, że teraz Biedronka pójdzie w tę stronę.

Automaty do sprzedaży opasek telemedycznych

W części sklepów Biedronka pojawiły się automaty do sprzedaży opasek telemedycznych dla seniorów. Sprzęt medyczny należy do spółki Teleopieka Medyczna. Firma legitymuje się ponad 600 zakładami leczniczymi. Wiele adresów to miejsca, gdzie funkcjonują Biedronki. Wniosek jest prosty – dyskonty zamienią się oficjalnie w placówki medyczne i będą mogły działać w niehandlowe.

Czy tak się stanie? – Współpraca z Sidly ma charakter pilotażowy i w jej ramach w wybranych placówkach sieci pojawiły się przygotowane stanowiska umożliwiające zapoznanie się z ofertą i sposobem działania opaski, a także ich zamówienie – cytuje komunikat Biedronki serwis wirtualnemedia.pl.

Ale deklaracja, że sklepy nie zostaną otwarte w niedziele, w komunikacie nie padła.

Teraz Solidarność chce państwa policyjnego

Państwowa Inspekcja Pracy w pierwszym półroczu 2022 r. skontrolowała 3306 sklepów. Za niedzielną sprzedaż ukarała 163 osoby grzywnami o łącznej wysokości 204,3 tys. zł. Do sądów skierowała 107 wniosków.

Także dlatego związkowcy chcą kolejnych zmian w prawie. Ale ich stanowiska nie są identyczne. Związkowa Alternatywa chce unieważnienia obecnych przepisów prawa. Ocenia, że zakaz handlu to bubel i to szkodliwy dla pracowników i klientów.

„Apelujemy o odrzucenie obowiązującej ustawy i zastąpienie jej radykalnym podniesieniem wynagrodzeń za pracę w niedziele i święta. Proponujemy, by za pracę w niedziele i święta wszystkie placówki handlowe musiały wypłacać pracownikom co najmniej 2,5 razy wyższe wynagrodzenia niż za pracę w dni powszednie. W ten sposób w niedziele otwarte byłyby otwarte tylko te sklepy, które znacznie podniosłyby płace dla pracowników. Wszystkie inne placówki pozostałyby zamknięte. Jednocześnie uważamy, że wyższe stawki za pracę w niedziele i święta powinny obowiązywać nie tylko w handlu, ale na całym rynku pracy. Dlatego postulujemy, aby 2,5 razy wyższe stawki za pracę w niedziele i święta dotyczyły też pracowników transportu, ochrony zdrowia, policji, energetyki, rozrywki czy gastronomii” – proponuje AZ.

Zupełnie inne spojrzenie na sprawę ma Solidarność. Jej lider Piotr Duda domaga się od Zbigniewa Ziobry zaostrzenia przepisów i potraktowanie złamania zakazu handlu w niedzielę jako przestępstwo. Duda ocenia, że dziś kary są za niskie, a osoby, które uporczywie łamią zakaz, trzeba surowiej ukarać. Powołuje się przy tym na art. 218a pkt 1 Kodeksu karnego, który wskazuje, że kto „złośliwie lub uporczywie” łamie zakaz ,podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Niedziele handlowe do końca 2022

  • 1 grudnia

18 grudnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama